Remis z Unią Gniewkowo

Remis z Unią Gniewkowo

Orlęta zaledwie zremisowały 1:1 z Unią Gniewkowo w ramach 12. kolejki IV Ligi.

Aleksandrowianie rozpoczęli w składzie:

Migdalski - Żywica, Smieszny, Brzeziński, Dryps - Gawroński (57' Sadowski) - Nowicki (67' Bihus (79' Wienconek)), Wojnowski, Żuchowski (67' Młodzieniak) - Povolotskyi, Witucki

Bramkę dla Orląt zdobył w 15. minucie Wojnowski, dobijając piłkę odbitą przez bramkarza.

Nasza Drużyna "zaledwie" zremisowała bo patrząc na przebieg gry to my byliśmy więcej czasu przy piłce, stworzyliśmy zdecydowanie więcej sytuacji bramkowych. Bramka dla Unii padła już w 2. minucie meczu. Goście bardzo szybko gwałtownie zaatakowali i po odbiciu piłki przez Migdalskiego dobili ją do bramki. Orlęta wyrównały w 15. minucie, gdy piłkę wbił do siatki Wojnowski dobijając ją po interwencji bramkarza po strzale Vadima. Wydawało się, że oglądać będziemy podobny przebieg meczu, jak tydzień temu w Mogilnie. Tam nasi Zawodnicy również pierwsi stracili bramkę, ale wraz z upływem czasu zdobywali coraz większą przewagę na murawie co udokumentowali zdobyciem 4 bramek.

Niestety tak się nie stało. Oglądaliśmy festiwal niedokładności. Witucki i Povolotskyi kilkakrotnie marnowali doskonałe sytuacje do zdobycia gola. Orlętom nie można zarzucić braku motywacji i ambicji, ale czasami jak się za bardzo chce to niekoniecznie to wychodzi. Unia tylko momentami przejmowała inicjatywę, a wtedy Orlęta bardzo często ograniczały się do niedokładnych wybić piłki. Jedyną bramkę dla aleksandrowian zdobył Wojnowski ( 15 minuta) - dobitka po strzale Povolotskiego. 

Końcówka spotkania to bardzo nerwowe akcje gospodarzy, które niestety nie przyniosły zwycięskiego gola. Jeszcze pod koniec meczu doszło do bardzo kontrowersyjnej decyzji sędziego głównego, który nie odgwizdał rzutu karnego po faulu na szarżującym Wienconku. 

W drugiej połowie na boisku pojawił się po dłuższej przerwie Bihus, jednak po kilkunastu minutach musiał opuścić boisku prawdopodobnie z odnowioną kontuzją. Wielka szkoda, bo jego powrót do składu byłby z pewnością wzmocnieniem, pamiętając jak grał przed urazem.

W drużynie Unii Gniewkowo zobaczyliśmy dwóch byłych graczy trójkolorowych : Cięgoturę i Sąsałę. Obydwaj zostali ciepło przywitani przez Kibiców.

Wydaje się, że nasi Zawodnicy zdecydowanie lepiej sobie radzą z drużynami z czołówki tabeli niż z tymi nieco słabszymi. Remisy z Wisłą i ten wczorajszy z Unią są z pewnością niespodziankami, podobnie zresztą jak zeszłotygodniowa wygrana w Mogilnie z silną drużyną Pogoni. 

Teraz wyjazd do Rypina. Na trudnym boisku Lecha z pewnością będzie Orlętom potrzebna większa koncentracja w sytuacjach bramkowych. Tym bardziej, że mecze w Rypinie nigdy nie "leżały" naszej Drużynie i bardzo ciężko się nam tam grało.

Pomimo tego remisu trójkolorowi są nadal na czele tabeli z dorobkiem 27 punktów. Druga w tabeli Pogoń Mogilno traci do nas 3 punkty. Natomiast trzecia w tabeli Unia Janikowo w najbliższą środę rozegra zaległy mecz w Gniewkowie z naszym wczorajszym przeciwnikiem i jeśli wygra do będzie tracić do Orląt zaledwie jeden punkt. Miejmy nadzieję, że Cięgotura i Sąsała wraz z kolegami postarają się o kolejną niespodziankę i urwą punkty faworytowi tego spotkania - Unii Janikowo.

Zapowiada się bardzo ciekawa i emocjonująca końcówka jesieni w IV Lidze. Tym bardziej, że za dwa tygodnie do Aleksandrowa przyjeżdża Kujawianka Izbica Kujawska, której trenerem jest, do niedawna trenujący Naszą Drużynę - Wiesław Borończyk. Już dzisiaj zapraszamy na Stadion Miejski, a także do Rypina, gdyż z pewnością naszym chłopakom przyda się gorący doping na trudnym terenie.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości