Trzeci remis
- Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu w Aleksandrowie Kujawskim. Ze względów zdrowotnych w wyjściowym składzie zabrakło Mateusza Ewerta i musieliśmy zmienić ustawienie w obronie. Zagraliśmy defensywnie i czekaliśmy na kontry. Mogliśmy dwukrotnie po strzałach Macieja Lewandowskiego objąć prowadzenie, ale znowu zawiodła skuteczność. Po błędzie w ustawieniu przy stałym fragmencie gry straciliśmy bramkę i to gospodarze schodzili na przerwę z jednobramkową przewagą. W szatni powiedzieliśmy sobie kilka ostrych słów, wyszliśmy zmotywowani i zaatakowaliśmy wyżej przeciwnika. Byliśmy częściej w posiadaniu piłki i zdobycie wyrównującej bramki było tylko kwestią czasu. Bramka Pawła Komorowskiego rozbiła kompletnie drużynę gospodarzy, która broniła już tylko wyniku, a my przy odrobinie szczęścia mogliśmy wywieść trzy punkty. Myślę jednak, że remis to sprawiedliwy wynik i nie jedna drużyna zgubi w Aleksandrowie punkty – powiedział po meczu szkoleniowiec Kujawianki ,Arkadiusz Dubczak.
Źródło: mmwloclawek.pl
Komentarze