Wyjazdowa wygrana w Kowalu
Trójkolorowi nie zwalniają tempa i w 7 kolejce IV Ligi wysoko pokonali w Kowalu miejscowego Kujawiaka aż 1:4.
Bramki zdobyli: Smieszny (31' a. Młodzieniak), Nowicki (74'), Nowicki (77') i Sadowski (84' a. Smołko)
Orlęta zagrały w ustawieniu:
Migdalski - Bihus, Smieszny, Brzeziński, Dryps - Żywica (65' Smołko), Wojnowski, Żuchowski (46' Gawroński), Młodzieniak (58' Sadowski), Nowicki - Witucki (83' Kuzimkowski)
Orlęta dopisały kolejne 3 punkty do swojego dorobku, pokonując na wyjeździe Kujawiaka Kowal.
Przez większość czasu to Nasza Drużyna byłą zespołem lepszym. Pierwsza bramka padła dopiero w 31 minucie, gdy po zagraniu Młodzieniaka z rzutu rożnego piłkę do siatki skierował uderzeniem głową Smieszny. Wydawało się wtedy, że Orlęta pójdą za ciosem i będą mecz kontrolować. Niestety strata w środku pola, akcja Kujawiaka prawą stroną i piękne uderzenie z dość ostrego kąta zawodnika gospodarzy i po 3 minutach Kujawiak cieszył się z remisu. Widać było, że gospodarzom zależy na dobrym wyniku i braki nadrabiali ambicją. Orlęta rozgrywały piłkę spokojnie, nie forsując tempa, nie pozwalając przeciwnikom na zbyt długie rozgrywanie akcji i kontakt z piłką. Taka sytuacja trwała aż do 74 minuty, kiedy rozwiązał się przysłowiowy worek z bramkami. Orlęta przyspieszyły. W zamieszaniu w polu karnym najwięcej zimnej krwi zachował Nowicki i wpakował piłkę do siatki z bliskiej odległości. Nie minęły 3 minuty, gdy po raz kolejny zamieszanie w polu karnym gospodarzy wykorzystał Nowicki i podwyższył wynik spotkania na 1:3. Widać było, że zawodnikom Kujawiaka przeszła chęć uzyskania korzystnego wyniku. Wynik ustalił w 84 minucie Sadowski, zdobywając czwartą bramkę dla Orląt i ustalając wynik spotkania 1:4.
Po raz kolejny okazało się, że szeroka i wyrównana kadra zespołu to nasz duży atut. Zmiennicy dali dobre zmiany - Sadowski zdobył bramkę, a asystował przy niej Smołko.
Kapitalne zawody rozegrał Bihus, który cały mecz biegał po całej długości boiska stwarzając wiele sytuacji kolego z drużyny, jednocześnie świetnie sprawował się w grze defensywnej. Coraz lepiej też wyglądała jego współpraca z Nowickim.
Teraz przed Orlętami mecz pucharowy z LTP Lubanie. Będzie to dobra okazja żeby na boisku mogli pokazać się zawodnicy, którzy nie wychodzą w pierwszym składzie. Raczej na pewno nie zobaczymy Kościeleckiego, który leczy kontuzję, ale reszta zawodników powinna być do dyspozycji sztabu szkoleniowego.
Komentarze